Włączam telefon. Błądzę palcem po klawiszach. Wybieram nową wiadomość. Odbiorca ciągle ten sam - TY. Patrzę w ekran. Mija 5, 10, 20 minut. Pustka. Wyłączam telefon. Kładę się do łóżka. Płaczę. Kolejny raz nie umiałam ubrać myśli o Tobie w odpowiednie słowa... Kolejny raz usypiają mnie te same łzy. Kolejny raz to łóżko, ja i Ty. Ciągle ze mną choć nie przy mnie... Tęsknię za Tobą. Za Nami. Takimi jak dawniej...
|