-Jak zaczyna się poród ? Są jakieś znaki zwiastujące?- zapytała.-Dziecko wystawia ręce i macha.- westchnął.- Aaa o dobrze, bo jakoś mokro mi się robi na krześle i brzuszek mnie boli.- odpowiedziała spokojnie.- O kurwa!- krzyknął i zaczął do niej biec po drodze pierdolnąwszy się w kant szafki.
- Co kurwa?- spytała,- Rodzisz mi dziecko!- zaczął krzyczeć.- No ale jeszcze nie macha...- skrzywiła się.
|