słowo kocham powinno być święte, a każdy macha nim jak dziwka torebką. moje kocham usłyszały tylko dwie osoby. jedyna przyjaciółka, którą kocham z całego serca i bez której już dawno trafiłby mnie szlag i on, ten z którym kontakt urwał się jakiś czas temu. Raz rozmowy do białego rana, a innym razem bez słowa przez miesiąc. Kocham go jak przyjaciela, mimo, że ostatnio nie rozmawiamy wcale, wiem, że gdzieś tam jest, że w każdej chwili mogę zadzwonić. I wiesz, jestem dumna z tego, że żadnego swojego "kocham" nie muszę żałować i że trafiło ono do dobrych osób. /co.mnie.to
|