Nienawidzę gdy po naszym zerwaniu nikt nie napiszę do mnie normalnie , czy idziemy na piwo, tylko każdy się kurwa czai jakbym nagle się ze szkła zrobiła, i pytają tylko 'jak sobie radzisz?'. Dla Waszej wiadomości... radzę sobie kurwa świetnie, i nie zamierzam tego zmieniać. Więc chodź, najebiemy się i będzie jeszcze lepiej. /esperer
|