Matka dziecka szukała
po dworcowych poczekalniach ale go nie rozpoznała
Problemy mają wszyscy, każdy sobie jakoś radzi
po co wykonywać ruch, który do nikąd prowadzi
Zwoje bandaży chowały żyły pokłute
kiedy przestał chodzić, mówić, był już żywym trupem
Zdany sam na siebie, zchorowany, paskudny, brudny
dokończył żywota na peronie siódmym
przez całe życie raczej rzadko się uśmiechał
jego pociąg do nikąd chyba już wtedy odjechał...
|