wchodząc do szatni zauważyłam , że ktoś całuje się na parapecie. była to największa suka z naszej szkoły. tylko nie mogłam dojrzeć co to za facet. a nie chciałam żeby mnie zauważyli. nie! to był On. mój chłopak. nie mogłam w to uwierzyć. weszłam do szatni głośno żeby mnie usłyszeli. szybko ją odepchnął i zaczął mi się tłumaczyć. spojrzałam na niego ironicznym głosem i powiedziałam "życzę szczęścia" . rozpłakałam się dopiero w szkolnej łazience. jesteś skończonym idiotą, wiesz ?! / mietowyusmiech
|