I kocham te wieczory kiedy tak swobodniee moge wyjść z domu w trampkach i ciękiej kurtce.. Spotkać sie z Nią na zakręcie...Obgadac po raz setny wszytskie możliwe zaistniałe sytuacje... Wszystkie możliwe problemy... Posiedzieć na wiacie i staraszyć sie na wzajem... Powspominać czasy w których tak na prawde miałyśmy siebie w dupie bo wcale sie nie znałyśmy.. Obgadać teraźniejszość.. Jak wszystko sie zmieniło... Ile o sobie wiemy... I wytłumaczyć wszytskie inne pojebane pytania... A na koniec wracając już do domu.. Wspominamy wakacje.. Wtedy to wszystko sie zaczeło.. nasza znajomośc... I tee wspolne oglądanie nieba | dlaa colourfull ;*
|