Mimo iż byłam dzisiaj w Kościele i modliłam się do Boga za mojego tatę, aby jak wrócę nie był pijany. to zawiodłam się. Jak wróciłam było tak jak się spodziewałam; pijany tata, choć nie do końca pijany poprostu wypity..ale to mnie zabolało, bo przecież modliłam się do Pana Boga i codzinnie to robie aby tata przestał pić..ale jak widze nic to nie daje..Boże! kiedy wysłuchasz moich próśb?? kiedy spełnisz je choć w małym stopniu??
|