cz . 3 Po chwili przytulił mnie tak jak kiedyś za pierwszym razem , gdy mówił że mnie kocha . .. - co się dzieje .? spytał . ogarnełam się trochę , lecz łzy spływały mi samowolnie . - czy ty na prawde nie rozumiesz .? ! przecież to wszystko przez Ciebie te wszystkie łzy , nie przespane noce .tony słodyczy , litry wódki , szlugi , ii .. przerwał mi dotykając moich ust i całując je . odepchnełam go . - przestań ! co ty robisz .? - kocham Cie słońce . - nie kłam .! krzyknełam . przecież masz dziewczynę , widziała was byłeś taki szczęśliwy . całowałeś ją , przytulałeś , dotykałeś to tak cholernie boli .! - popełniłem błąd , gdy byłem z Nią zrozumiałem że Ciebie tak na prawde kocham . i tylko ty się liczysz . zrozum . spojrzał na mnie błagającym wzrokiem . - nie jestem w stanie znowu Ci zaufać . zanosiła się płaczem . Jego oczy zaszkliły się . koło nas stała ławka ona była tylko ta naszą to właśnie tu padło pierwsze kocham Cię . usiedliśmy na nią . Przez chwilę była cisza ,
|