"Kamienny krąg" - cz.2 . - Boże Czaruś jak ja Cię dawno nie widziałam! - wykrzyczała podekscytowana Kaśka , a ja jak jakaś zadżumiona odeszłam od nich kilka kroków i w jednej sekundzie tysiące myśli przebiegło mi przez głowę. Na chwilę straciłam kontakt z rzeczywistością. Nagle poczułam jak ktoś szarpie mnie za rękę . To była Kaśka - tylko ona . . . Wieczorem usłyszałam dźwięk mojej nokii. Leniwie wygramoliłam się z łóżka myśląc, że to Kaśka, która po raz setny pyta się o zadanie z matmy. - Słucham ? - odebrałam telefon . - Siema . . . - odezwał się znajomy głos. - Yyy.. no hej . - odparłam zdziwiona gdyż to nie był głos Kaśki. - Jutro o piątej w pobliskim parku - usłyszałam sygnał urwanej rozmowy . Odkładając telefon stałam bez ruchu przez kilka minut wpatrując się w kropelki deszczu odbijające się od okna w moim pokoju i rozmyślając całą sytuację. || cdn .
|