- Dlaczego nie pozwalasz mi się z nim spotykać? Potrzebuję go!
- Powiedziałem NIE! jeśli jeszcze raz cię zobaczę z nim uwierz mi że nie skończy się to dla ciebie dobrze,wiesz że nie rzucam słów na wiatr! Chcę dla ciebie jak najlepiej, doceń to może co?
- Ale ja teraz cierpię bez niego, i nic nie jest dobrze!
- Któregoś dnia, jeszcze mi za to podziękujesz. Nie wiesz co to miłość.
- Tak, bo ty wiesz? Zostawiłeś mamę, po 15 latach małżeństwa! dla innej, kobiety którą znasz zaledwie parę miesięcy, a już chcesz budować dla was dom.
- To co innego, jesteś na to za młoda.
- Dziękuje, że przynajmniej jesteś szczery.
- Muszę iść, opiekuj się mamą teraz gdy wpadła w alkoholizm chyba potrzebuję twojej pomocy no i jeszcze rodzeństwo, i nie zapominaj o nauce, jesteś już dużą i odpowiedzialną dziewczyną, chyba mogę cię o to prosić?
Dlaczego do takich spraw, ona musi być odpowiedzialna, obowiązkowa, poważna?
A gdy sama potrzebuję pomocy i osoby bliskiej jej sercu nikogo to nie obchodzi
|