to był ten dzień . zwykł, najnormalniejszy w świecie, a jednak taki wyjątkowy . dzień, w którym zrozumiałam jak ważna jest dla mnie mama . wieczorem poprosiłam ją, aby uplotła mi warkocza, tak jak dawniej . znowu byłam małą dziewczynką . czułam jak delikatnie upina mi włosy, niby przy tak prostej czynności, a jednak robiła to tak, jakby bała się zrobić mi krzywdę . później powiedziała, że dla niej nic się nie zmieniłam, całując mnie w czoło . znów byłam małą dziewczynką . potem odparła, że nawet bez taty damy sobie radę, on nie musi już uczestniczyć w naszym życiu . ono jest NASZE . nie pojmuję, jak on potrafił zostawić taką wspaniałą kobietę . moją matkę . i mnie . nawet teraz, wyobrażając sobie, że kiedyś może jej tu nie być, napływają mi łzy do oczu . pieprzyć nieszczęśliwe miłości .kocham mamę . xd
|