Czuję to we krwi ej to miasto żadne z nas nie śpi. Nie chodzi mi o to czy się ze mną prześpisz. Może też nie możesz zasnąć proszę cię uśmiechnij się. Może tez stajesz do walki ale upadasz na deski. Może czujesz to co ja i za czymś tęsknisz. Wszystkie myśli i uczucia których nie masz gdzie pomieścić i nie możesz znieść ich masz dosyć substytutów. Może możesz iść ze mną za rękę i skończyć na bruku. Może możemy być szczęśliwi gdziekolwiek. Móc zawsze i wszędzie już polegać na sobie. I gdybym nie miał kilku cech o których wiem. Pewnie podszedłbym do ciebie w ten smutny szary dzień. Czułem że czujesz to co ja może się mylę. Czułem tak gdy spojrzeniami spotkaliśmy się przez chwilę. Palę papierosa i patrzę w twoje oczy. Myśląc ze to piekło w mojej głowie nigdy się nie skończy.
|