podszedłeś do mnie żeby się przywitać. zazwyczaj rzucam Ci się na szyje, przytulam i mocno całuje w policzek. teraz było inaczej. nie potrafiłam zrobić tego samego. zawsze tak się zaczynało po upływie kilku godzin całowaliśmy się, przytulaliśmy i nie widzieliśmy świata poza sobą, tyle, że Ty później nie odzywałeś się i miałeś mnie gdzieś. tym razem podeszłam i dałam Ci tylko szybkiego buziaka po czym odeszłam i usiadłam na kanapie z zamuloną miną. patrzać na Ciebie myślałam o tym cały wieczór. to już postanowione, już nigdy nie będzie tak jak kiedyś.
|