Gdy siedziałam na łóżku czytając twoje esy, po raz już nie wiem który. Zdałam sobie sprawę, że nadal nie dorosłam do współżycia w prawdziwym związku. Poczułam, że morze łez wylewało mi się tonami na koc. Nadal czuję się w środku dzieckiem, które w razie problemów zakłada ręce i tupie nogą.. ; (
|