Uwielbiałam chodzić w Twoich bluzach, uwielbiałam je zatrzymywać sobie na noc, uwielbiałam wtulać się w nie i wąchać je całą noc. Uwielbiałam siedzieć w nich na lekcjach, uwielbiałam, gdy nauczyciele mówili mi, że one pasują do mnie. Uwielbiałam kraść Ci je na przerwach, czy z domu, a później dawać takiego słodkiego buziaka. Uwielbiałam próbować zapinać nas dwoje do jednej bluzy, wyobrażałam sobie, że w ten sposób będziemy złączeni na zawsze, a Ty się ze mnie śmiałeś i mówiłeś, że nic nas nie rozdzieli. Uwielbiałam, kiedy zostawiałeś komórkę w bluzie, a ja miałam całą lekcję, by przejrzeć Twoje sms. Uwielbiałam kiedy rękawy były dla mnie za duże i spadały mi, a Ty wkładałeś tam swoje ręce, by dotknąć moich. Uwielbiałam zakładać kaptur na głowę, zawsze był dla mnie za duży, a Ty tak delikatnie poprawiałeś go, by mi nie zakrywał oczu, uważając na moją fryzurę. Teraz, to z pokoju wyleciał cały Twój zapach, a uwielbiane przeze mnie rzeczy musiały zejść na dalszy plan.
|