Będzie mi brakować tych spacerów po szlugi o pierwszej w nocy, tych szczerych rozmów na każdy temat, tego żalenia się, co do naszego obiektu westchnień, tych rozmów do pierwszej w nocy przez komórkę, tych akcji, z rozjebaną petardą na środku korytarza, tego braku prądu z jego winy, tych spojrzeń na każdej przerwie, tych otwieranych drzwi w środku lekcji i mówienia " o, przepraszam, pomyliłem klasy", tych wiadomości, że mam przyjść na łącznik, tych kłótni o każde słowo, tej różnicy wzrostu, gdzie ja musiałam patrzeć jak na niebo, żeby spojrzeć na niego, tego dopingowania mnie, gdy mieliśmy razem wf, tego szoku, gdy powiedział mi, że jest ojcem, tych jego słabych, mocnych żartów, tego wypatrywania siebie nawzajem na każdej przerwie. Będzie mi brakować jego osoby, jego wyjebanego w kosmos charakteru, jego śmiechu, zapachu, oczu, włosów, twarzy, skóry, sposobu poruszania się. Trzymanie się z kolesiem, który ma najlepsze akcje w szkole, to normalnie zaszczyt. Tak w chuja mocno będę tęsknić!
|