leżeliśmy na łóżku.nagle na dole usłyszeliśmy kłótnie.wiedziałeś co się dzieje.powiedziałeś że zaraz przyjdziesz.kiedy wróciłeś miałeś w ręce moją kurtkę i buty kazałeś mi się szybko ubrać.kiedy zeszliśmy na dół twój tata był bardzo agresywny wymachiwał rękoma krzyczał na twoją mamę.uderzył ją w twarz.kiedy się obrócił zobaczył mnie w twoich ramionach.podszedł i krzykną - na co się kurwa gapisz. ! - w tej chwili podniósł rękę i z całej siły dostałeś od niego z pięści. poleciała ci krew z nosa. ja nie wiedziałam co robić. stałam jak wryta nigdy nie mówiłeś o swoim ojcu, zawsze o mamie była to miła kochająca osoba lecz twój ojciec okazał się tyranem. po tej całej awanturze wyszedł z domu zostałam ja ty i twoja mama płacząca w koncie kuchni. z twoich ust usłyszałam tylko - kochanie przepraszam że byłaś światkiem całej tej sytuacji. gdybym wiedział że przyjdzie tak wcześnie to nie przyprowadziłbym cię do mojego domu. - nic nie odpowiedziałam. tylko cię przytuliłam //cukierkowataa-wymyślone
|