Nie mów, że się ułoży, jeśli wiesz, że to bzdury. Nie dawaj mi nadziei, że będzie dobrze, bo czuję, że nad moją głową wiszą same ciemne chmury. Zawaliło się wszystko, nie ma ratunku, zostaje nam jedynie głupia nadzieja, bo ona tylko ostatnia umiera. Ja umrę - u Ciebie nadzieja zostanie. Nadzieja? W co? Zmartwychwstanie? To komiczne przecież i nadzieja zgaśnie. Może nie z dnia na dzień, ale z czasem zginie. Wtedy nie zostanie po nas nic, bo przecież jedno będzie już nieżywe. Z naszej miłości zostaną wspomnienia, ale co z tego, przecież one też kiedyś będą nieważne. Wtedy powróci znów nadzieja - nadzieja, we wszystko co ważne.
|