Sięgnęłam po pamiętnik leżący pod poduszką. Założyłam go ponad rok temu, wtedy gdy na dobre rozstałam się z tym Brązowookim Brunetem. Przejrzałam kilka wpisów i mimo, że w pierwszym zarzekałam się, ze nie będę o nim pisać Jego imię pojawiało sie na każdej stronie.Od tamtego czasu w moim życiu pojawiło się kilku chłopaków,ale mimo to nie zapomniałam o tamtym..Ostatnimi czasy pisząc Jego imię miałam na myśli inną osobę,lecz mimo to nie zapomniałam. Nie przestałam kochać, ani czekać. Jego imiennik również okazał się skończonym idiotą, kimś kto ładnie mówi, super kłamie i zajebiście rani..I kolejny raz wycierając łzy z policzków obiecuję sobie, ze nigdy więcej nie dam nikomu zbliżyć się do siebie, że nie będę płakać,ani tęsknić, ani czekać.. Że już nigdy nikomu nie dam się sobą zabawić.. Chociaż wiem.. Że jeszcze będzie wiele łez, wiele smutku i cierpienia.. A przede wszystkim wiele niespełnionych nadziei.. ;(
|