' Nie, zostaw!' warknęłam, gdy najebany chciałeś mnie pocałować. 'Ale słońce no..' Ledwo co mogłeś coś powiedzieć. 'Pogadamy, jak wytrzeźwiejesz.' Zaśmiałeś się. 'Oj, robi się ostro.' Próbowałeś mnie przytulić, lecz ja Cię odepchnęłam. 'Ostro, to może zaraz być.' Złapałeś mnie za rękę i przyłożyłeś sobie do serca. 'Wiesz, że kocham cię' Odetchnęłam głęboko. 'Tak, wiem. Ale jesteś zbyt pijany, odprowadzę Cię do domu, a jak wytrzeźwiejesz, to do mnie napiszesz, tak?' Pokiwałeś potwierdzająco głową. Gdy odstawiłam Cię do domu powtórzyłam, że masz napisać, jak wytrzeźwiejesz i zamknęłam Ci drzwi przed nosem. Nie zeszłam nawet na dół klatki, kiedy dostałam SMS 'wytryerwiałem'.
|