Chodząc dziś po mieście z koleżankami przechodziłyśmy koło robotników, a że się zgubiłyśmy musiałyśmy się ich zapytac o drogę. Podeszły do jednego z robotników i zapytały się o drogę. Ruszylyśmy dalej a w pewnym momencie usłyszałyśmy " Wacusia nie puszczę bo dopiero ze szpitala wyszedł. Na to my wszystkie w śmiech ' ciekawe o jakiego wacusia chodzi ' po czym marta ' wacusia nie puści do kanału ' - wszyscy się śmieją prócz mnie, nagle cisza idziemy aż w pewnym momencie wybuchłam śmiechem - wszyscy do mnie ' wtf ' a ja do nich ' dopiero teraz zrozumiałam ' . Moja inteligencja nie zna granic X_X
|