owszem, kocham Cię. ale cholernie nienawidzę w Tobie tego, że kiedy umawiamy się, że się widzimy w konkretny dzień i w konkretną godzinę, ja odkładam wtedy wszystko inne, bo chcę się z Tobą zobaczyć, wszystkie ważne sprawy idą na bok, bo zajebiście rzadko masz dla mnie czas. więc cieszę się jak głupia, że w końcu go dla mnie znalazłaś. i kiedy już olałam wszystko i wszystkich, znalazłam w końcu ciuchy, żeby się ubrać, uszykowałam się, Ty tak po prostu z zajebistą satysfakcją mówisz mi, że sory, nic z tego, bo Ona przyjechała. okej, przyjaźnisz się z nią i chcesz się z nią widywać. rozumiem. ale widujesz się z nią codziennie. ze mną też podobno się przyjaźnisz. ale czasu dla mnie już nie możesz znaleźć, co nie? to boli. skurwysyńsko. / aff
|