od początku dzień był do dupy, na początku jeszcze jakoś to było, potem poprawa angielskiego poszła jakoś nieciekawie, spóźniłam się na lekcje z panią dyrektor i jeszcze w dodatku Ty się nie odzywałeś i nawet nie zwracałeś na mnie uwagi poza krótkim 'siema'. Ale, gdy kończyłeś lekcje, ja jeszcze niestety musiałam zostać, twoje słodkie pożegnanie słowem 'siema' i tym przecudnym uśmiechem dzięki któremu wszystko się zmienia, było też tak i tym razem, cały dzień zmienił kolory. Twój uśmiech i głoś, najlepsze lekarstwo na moją chandrę, ♥
|