- No niee! Czy Ty znów płaczesz? No nie rycz... Dziewczyno.. To przez niego? Daj sobie z nim spokój, po co masz przez tego gnoja cierpieć? Otwórz oczy. Na tej imprezie co najmniej połowa chłopaków zaczęła by się bić, aby móc z Tobą zatańczyć. Już ja mu przemówię do rozsądku, zaraz się do niego wybiorę. Nikomu nie pozwolę Cię skrzywdzić. - Obiął mnie w pasie i przytulił. Najlepsze było to, że jako mój przyjaciel, rozumiał mnie bez słów, nic nie musiałam mówić, wiedział, co i gdzie mnie boli. /enlinv
|