Był to pewny ranek , szłam po bułki do sklepu. Idąc spotkałam młodą pare , która się kłóciła , bardzo się kłóciła. Dziewczyna skakała , tupała , krzyczała i płakała...A chłopak usiłował jej coś tłumaczyć , zawzięcie pokazując rękami...Ale ona nie chciała go słuchać..Leciały w kierunku niego słowa takie jak "ty skurwielu , szmaciarzu , jebany chuju..."...Gdy byłam już coraz bliżej usłyszałam tylko..." Jak mogłeś to zrobić , czy ty tego nie rozumiesz jak ja cie kocham a ty od tak mnie zdradziłeś , wmawiając ze to tylko raz..." Zagapiłam się i wpadłam w tego chłopaka...zapytał czy wszystko okey , ja odpowiedziałam ze tak i przeprosiłam...Odeszłam , po czym było słychać pisk opon...Obróciłam się gwałtownie , a ten chłopak leżał pod kołami pojazdu , dziewczyna biegła w jego strone...Krzycząc , DLACZEGO?.....czasem warto dać wyjaśnić drugiej osobie sytuacje i porozmawiać na spokojnie....dać drugą szanse...Niż potem cierpieć bardziej....
|