Zszedł Pan Bóg na ziemię i tak spaceruje sobie, aż zaszedł na Jamajkę. Patrzy, a tam pod palmą siedzą ludzie podobnie jak i on odziani w białe szaty, z długimi włosami i palą marichuanę.- Co robicie? - pyta Pan Bóg zaciekawiony.- A palimy sobie - odpowiadają - siadaj z nami, zajaraj...No to Pan Bóg siadł i zapalił, zrobiło mu się dobrze, rozluźnił się:- Wiecie co chłopaki? Jestem Bogiem.- I o to chodzi stary, o to chodzi...
|