Zranił ją, wyzwał od szmat. Miał na nią wyjebane. Ona również na niego bluzgała jak tylko się dało. Znienawidzili się. Ona na tym i tak jeszcze bardziej cierpiała. Nie chciała mówić o nim źle. Ale nie potrafiła też, tego nie robić. Mimo to, to jego zawsze chciała zobaczyć gdy czuła się źle, to jego jej najbardziej brakowało w trudnych chwilach. Nie wiadomo czemu, ale chciała go przy sobie, mimo tego bólu jaki jej zadał. Była po prostu zakochana. Nie mogła powstrzymać tego uczucia. Wiedziała, że nie powinna, ale weszła w to bagno już za daleko, nie mogła wyjść.
|