mojemu przyszłemu szwagrowi śniło się, że ma z moją siostrą synka o imieniu bobi. nie był on zwyczajny. był bobasem gigantem. brał mojego szwagra w ręce i turlał nim a moja siostra siedziała z boku i patrzyła, jak jej syn się ładnie bawi. nagle się obudził. - powiedz mu, żeby mną nie turlał! nie chce, żebym on mnie turlał. - powiedział wystraszony i zdenerwowany. - co ci robił? - zapytała zdziwiona siostra. - turla mną! - kto ? - bobi ! - kto to bobi? - już nie ważne - powiedział i właśnie się ocknął. moja siostra ma z tego bekę do tej pory. xd
|