Myślałam ,że rozmowa z tobą to nierealne marzenie.Ja tu ,ty tam.W końcu się odważyłam.Napisałam.Rozmowy z gadu przeniosły się na niekończące rozmowy przez telefon i skypa.Aż w końcu spotkaliśmy się letniego,popołudniowego dnia w umówionym miejscu.Zdenerwowana stałam na rynku, co chwilę tupiąc trampkiem o chodnik.Chciałam wyglądać jak najlepiej.Rozglądałam się dookoła , ale żaden chłopak nie przypominał mi Ciebie.Postanowiłam się odwrócić i jeszcze raz poszukać w tłumie.W końcu ujrzałam Twoją sylwetkę.Podszedłeś bliżej ,na głowie kaptur, a z pod niego wyłaniały się mocne rysy twarzy , które tak uwielbiałam, ale to nic w porównaniu do zieleni tęczówek i zniewalającego uśmiechu ,od którego od razu ugięły mi się kolana.Byłeś lepszy niż na zdjęciach.W oczach stanęły mi łzy radości i jedyne co potrafiłam w tej chwili zrobić, to mocno Cię przytulić, dziękując losowi za spełnienie marzeń.
|