Wiele osób zarzuca mi że nie mam pojęcia co to wysiłek .
Że nigdy nie pracowałam , wszystko co zechcę kupują mi bogaci
rodzice a ja nawet łóżka nie umiem sobie sama pościelić .
Tak ,tak tylko jestem pewna że 99% krytykujących mnie osób
nie wie jak to jest wstać o 6 rano i zapieprzać na tańce .
Gdzie siedzisz do godziny 17 bezustannie trenując coraz to
trudniejsze układy . Wykonując figury niezgodne z grawitacją
od których buntują się wszystkie twoje mięśnie a każdy jeden
trik kosztuję cię masę wysiłku.Gdzie wciągu tych 11
godzin ma się tylko cztery przerwy po piętnaście minut.
I po tym wszystkim nie wracasz do domu tylko od razu
idziesz na trening . Gdzie musisz się przejebanie starać aby
każda zagrywka była asem , każda sprasowana piłka była niemożliwa
do odebrania przez przeciwnika.By przez kolejne kilka godzin
zapierdalać po boisku jak oszalała.I kiedy już wracasz wykończona
po
|