Część 6... Miasto tego dnia było dość wietrzne,czego ja się spodziewałam po rozpoczynającej się jesieni.Sala nr 204 ...204 ...204 szukałam już owej sali w której miała znajdować się biblioteka.Gdy już w końcu na piątym piętrze ujrzałam wielką salę oznaczoną nr 204.Weszłam do niej szybko jednak niepewnie .Czy był w niej On.? ten który był przyczyną mych iskierek w oczach .Ogromne pomieszczenie było wypełnione różnorodnymi książkami ,szłam przed siebie spoglądając między szafami wypełnionymi literaturą. Kręciłam się miedzy nimi z jakąś godzinę.Nigdzie go nie było...Zrezygnowana wyszłam z budynku.Założyłam słuchawki i odpaliłam emepka. Głośna muzyka wprawiła mnie w odpowiedni nastrój tego dnia. CDN
|