Czekałam na przystanku na kumpla który miał odwieźć mnie na hiszpański .
Spóźniał się już z dobre pół godziny a mi zaraz miały zacząć się zajęcia .
Na dodatek nie zabrałam ze sobą komórki i nie mogłam się z nikim skontaktować .
Wkurzona ruszałam już w stronę domu kiedy zatrzymał się obok mnie
z piskiem opon . Otwierając drzwiczki zaczynałam wrzeszczeć gdy
zauważyłam , że ma na sobie same bokserki . ' wiem wiem zabijesz mnie
ale odsypiałem nockę i skurwysyn budzik nie zadzwonił . Przepraszam kiciuchu
zaraz będziemy na miejscu ' pocałował mnie w policzek i dodał gazu . Cała złość
momentalnie mi przeszła a widząc że ten biedny głuptas nie założył nawet koszulki wybuchnęłam
śmiechem i wręczyłam mu moją bluzę ./ nacpanaaa
|