Zaczynam czuć się naprawdę szczęśliwa i wszystko byłoby dobrze gdyby nie to że jest mi z tym kurewsko źle . Gdyby nie to uczucie że nie powinnam taka być, nie powinnam całować kogoś innego , nie powinnam pakować się w nowy związek skoro to jemu przysięgałam miłość na zawsze . Tylko kto powie mi kiedy kończy się to na zawsze ? Czy śmierć jest wystarczającą granicą zamykającą ten rozdział .Nie ogarniam własnych uczuć a to niedobrze / nacpanaaa
|