Spałam sobie spokojnie gdy nagle obudził mnie dźwięk dzwonka do drzwi . Spojrzałam na zegarek pięć po trzeciej . Pomyślałam komu do cholery o tej porze zebrało się na odwiedziny . Ubrałam szlafrok i szybko otworzyłam drzwi do końca nie mogłam uwierzyć w to co widzę , przed moimi oczami stałeś Ty z wielkim bukietem róż , trzymając w ręku uroczego misia .Uśmiechnąłeś się po czym wyszeptałeś - Wybacz Kochanie , że Cię budzę , ale po prostu się stęskniłem .
|