Stojąc na środku miasta , czułam ze nikt mnie nie widział nikt nie zwracał na mnie uwagi a ja przyglądałam sie każdej mijającej mnie osobie . Wszyscy szli w swoja strone , zamieszanie na ulicach , trąbienie na pasach . Zreszta jak zawsze w okresie przed świątecznym , kazdy chce jak najszybciej załatwić swoje sprawy zeby móc spokojnie wrócić do domu do rodzinny i przynajmniej te kilka dni spedzic z nimi najwspanialsze chwile . Stałam tak jeszcze chwile zastanawiając sie , myślami byłam zupełnie gdzie indziej nie słyszałam nikogo jak by wszystko zamilkło , nie było trąbiących samochodów ludzi którzy biegali na około byłam tylko ja i moje mysli zastanawiałam sie czy napewno wracajac do domu po ciezkim dniu w pracy ci wszyscy ludzie ida do szczęśliwych rodzin ? Kazdy chce zeby chodziarz w święta było wszystko idealnie ale świata mijają i wszystko wraca mężowie zdradzają , matki pija , dzieci ćpają.
I takie jest zycie :)
|