cd.:mogłam podejść, porozmawiać, ale rozsądek mówił mi coś innego. ' jak kocha to sam coś zrobi . ' była 19;19. właśnie wtedy tata zadzwonił, że zaraz będzie, więc poszłam cholera w ustalone miejsce. odprowadził mnie wzrokiem do samochodu. wszystko widziałam. pamiętam każdy Jego krok. każdy oddech i każde słowo. i to, że rzuciłam ' hej ' ze złowrogim uśmiechem do kumpla, który siedział obok Niego, a On kiwnął głową i patrzył na mnie tak długo jak ja na ' niego. ' tak, to był pretekst żeby móc się upić Tobą. wiem, ja to wszystko wiem. ale co z tego ? mam Mu to powiedzieć ? tak po prostu ? .. chciałabym..
|