Bezchmurna noc.. Gwiazdy, księżyc, ciepłe powietrze.. Przez park idą oni- jak zawsze przytuleni, szczęśliwi, na maxa zakochani.. Idą w świetle przyciemnionych lamp.. Korony drzew układają im się w serducha.. Zostało 15 metrów do jej domu, on zaś miał 800 metrów.. Ona powiedziała, aby zostawił ją już, bo sama dojdzie do domu.. No bo przecież to jedna uliczka.. Co to takiego? On niepewnie po 15 minutach zgodził się.. Namiętny pocałunek i szybkie, bezbolesne rozstanie.. Bedąc w połowie drogi do domu jego serce zaczęło kłuć.. Nie wiedział co się dzieje.. Po chwili dostał telefon: '-Pańską dziewczynę zgwałcili i zabili'.. Już nigdy więcej nie wierzył, że ty tylko "15 metrów"..
|