Przy porannej kawie i papierosie w milczeniu na siebie patrzyli. W oczach lekko tliła się namiętność. Pozostało trochę wstydu za swą wczorajszą pruderyjność,za rozbite kieliszki teraz gładzone nagą stopą.
Nie dopite wino turlało się po brudnej podłodze.Zdawkowe no co?-nic i znaczący uśmiech..
|