Siedziała kolejny dzień w domu, płacząc i myśląc tylko o Nim. Zastanawiała się po co jej ten płacz i myślenie o Nim?! Postanowiła wyjść z domu. Ogarnęła się i wyglądała zabójczo. Ubierała buty, te jej ulubione trampki. Nagle zadzwonił dzwonek. Otworzyła drzwi. To był On. Nie wiedziała co ma zrobić. Więc uśmiechnęła się i powiedziała tylko "Cześć" , a On się nie odzywał. Było jej cholernie trudno udawać obojętną, ale jakoś jej to wychodziła " Co chciałeś? Bo się spieszę". Powiedział tylko "Ślicznie wyglądasz, z resztą jak zawsze" i przytulił Ją. A Ona była znów szczęśliwa jak małe dziecko ./ maalenstwo
|