Nie miała praktycznie nic..
Tylko gitarę i paczkę fajek...
Uciekła z domu..
Miała już dość wszystkiego,
ale..
Brakowało jej odwagi by się zabić...
Była realistką i wiedziała, że nie przetrwa
mieszkając na ulicy..
Nie miała pieniędzy, przyjaciele się od niej odwrócili..
Została sama na tym szarym, okrutny świecie...
Jedyną nadzieje dawało jej wspomnienie matki.!
Pewnego dnia gdy szła ścierzką swego życia...
Zobaczyła go... To była miłość od pierwszego wejżenia..
Bo w jego oczach widziała,
Spojrzenie matki...
|