Szłam z miasta i tak mnie jakoś naszło żebym weszła na chwile do dziadka. Dawno u niego nie byłam, a i tak miała po drodze. -Cześć. - rzuciłam głośno, wchodzą do mieszkania. Zaczęłam opowiadać jak tam w szkole, w domu i w ogóle co nowego. Dziadek zdążył tylko powiedzieć żebym zjadła ciasto bo babcia zrobiła. No to zjadłam i popiłam kawą. Byłam u niego raptem 20 minut. -Już idziesz, tak szybko? Pewnie całuśny na Ciebie czeka. - Odparł dziadek uśmiechając się. -Tak, napewno. No to na razie. - odpowiedziałam dając buziaka dziadkowi i wyszłam. W głębi duszy mówiłam sobie 'nawet nie wiesz jak bardzo bym chciała żeby czekał. '
|