Brakuje mi osoby, dzięki której miałabym usmiech na twarzy i głupie pomysły i takie.. zycie w sobie...jak kiedyś .I wcale nie mowie tu o miłosci , o wysokim brunecie ktorego oczy sa jak czekolada a jego usta maja kolor malin. Ja tesknie za przyjaznia , za zwykla rozmową. Za osoba. Chce spędzać z kims wolny czas , nudzić sie w czyimś towarzystwie , oglądać filmy i jeść czipsy, robić sobie głupie zdjęcia, pic jabłkowa herbatę i śmiać sie. nie mam wymagań co do płci , wygladu i tego typu rzeczy ,chce tylko zeby ten ktoś czasem zwyczajnie porozmawiał ze mna.to chyba nie duzo? A wy ? Jakie macie pragnienia ?
|