wchodziłeś po schodach. kiedy mnie zobaczyłeś, od razu zrobiłeś tą cwaniacką minę. kiedy się mijaliśmy, nachyliłeś się do mojego ucha i rzuciłeś to tradycyjne pytanie - 'zrobisz mi loda?'. z czasem to staje się trochę nudne, wiesz? odwróciłam się do Ciebie. - no jasne. - odpowiedziałam Ci. potknąłeś się na schodach, i rozłożyłeś się równo. prychnęłam pod nosem. - kretyn. - rzuciłam. - kuurwa. - warknąłeś pod nosem, udając, że nie usłyszałeś tego, co powiedziałam. // definicjamiloscii
|