`sidziałam na naszym ulubionym murku,było chłodno,wiec założyłam na siebie Twoją ulubioną bluzę z kapturem,której pomimo rozstania nie chciałam Ci oddać.Gdy tak rozmyślałam nie zauważyłam że stoisz obok mnie.-Nadal ją nosisz?zapytał z uśmiechem.-No wiesz,wieczory są teraz chłodne i w ogóle.Spojrzał się na mnie podejrzliwie,i dosiadł się do mnie.objął mnie swoim ramieniem,a ja nie mogłam powstrzymać łez.-Dlaczego płaczesz?spytał.Ze szczęscia?-nie,nie ze szczęscia,tylko z cierpienia,że juz nie jesteś mój`// anylkaa
|