Niby co mam Ci powiedzieć? Nic. Nic nie czuję. Nie myślę. Nie ma mnie tutaj mentalnie. Dobrze, ale co z tego, skoro nie jestem szczęśliwa? Jedyna rzecz, z jaką się kontaktuję, to moja podświadomość. Słyszę ten głos: "Przecież ty chcesz czego innego!", a mimo wszystko, próbuję się z nim nie zgodzić. I mam w dupie Waszą opinię na wszelkie dotyczące mnie tematy.
|