Pisała z nim już od paru tygodni. Pierwszy się odezwał, spytał czy da mu swoje gg....bez wachania sie zgodziła. Każde popołudnie
od powrotu ze szkoły, do późnej nocy. Piali o wszystkim, on zakochał się w jej uśmiechu, a ona bezgranicznie w jego charakterze.
Była naprawde, szczęsliwa... Do dnia. kiedy poprostu bez wcześniejszego uprzedzenia, złamał jej serce na pół. Jednym
zdaniem, które chciąła by zaponiec."Zostaw mnie w spokoju".
|