Wszystkie te słowa,trafiające do mnie są bezdźwięczne.Mijam się z tą żałosną monotonia,dopadającą większą część otaczających mnie ludzi. Staram się iść do przodu z podniesioną głową mimo tylu przeszkód,które napotykam na swojej drodze. Z niechęcią oglądam się do tyłu by po raz ostatni zachłysnąć się tym bezwartościowym przepełnionym beztroską i wygodą światem. W moich źrenicach skupiło się światło, widać odbijający się obraz który swoimi proporcjami,kształtami bądź barwą,przypomina mi pewną istotę związaną z wieloma nie jasnymi sytuacjami. Wszystko zakłóca tok moich myśli. Nie przerwanie borykam się z otaczającymi mnie i zupełnie obcymi mi sytuacjami.
Zaglądając w głąb siebie,wydaje mi się, że jestem szczęśliwa, ale mam rację - wydaje mi się./zapomnianaprzezwszystkich
|