widzę ją czasami siedzącą na parapecie, z kubkiem gorącej malinowej herbaty, czasami z kieliszkiem wina, obok leży paczka żelków po które sięga dłońmi na których ma czerwone paznokcie, w drugiej dłoni trzyma Twoją fotografie i myśli, widać że myśli, Kiedyś się uśmiechała teraz się rozstaliście więc po jej ślicznej twarzy spływają łzy... patrząc co wieczór na nią widzę siebie
|