nikt nie wiedział dlaczego taka jest... przez cały tydzień siedziała zamknięta w domu, cała we łzach, później z czasem zaczęła wychodzić, uśmiechać się... doszło do takiego momentu że była strasznie szczęśliwa... tak minął rok... i znów siedziała z czterech ścianach nie chcąc widzieć słońca... pewnego dnia poszła do niego, z wielkim uśmiechem na twarzy, poprosiła go o długiii spacer... rozmawiali ze sobą bardzo długo, wyznali sobie nawet w końcu miłość lecz tylko ona wiedziała że to jej ostatni dzień że już umiera... za każdym razem gdy była w domu oznaczało to że źle się czuła ale swój ostatni dzień chciała spędzić z nim tak cudownie...
|